YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

10 czerwca 2013

-


Dzisiaj , dostałeś nową szanse. Wyszłaś na dwór spędziłaś całkiem miły i przyjemny dzień.
Otaczali Cie tylko najważniejsi ludzie. Próbowałaś żyć , dawałaś radę , widziałam że jednak coś jest nie tak.
Pamiętasz jak mogłaś wyjść z uśmiechem na twarzy z klatki? A teraz musisz udawać . Wychodziłaś szłaś prosto, skręcałaś w prawo później w lewo i cały czas prosto. Szłaś tak pewnie . Ten stresujący moment gdy musiałaś otworzyć drzwi klatki której numeru nawet nie pamiętasz. Wchodziłaś wolno po schodach bo bałaś się że się zmęczysz . Byłaś na ostatnim piętrze i widziałaś piękny i ciepły uśmiech. Wchodziłaś , czułaś się jak w domu.Tyle miłości tkwiło w tym miejscu. Ludzie byli tak kochani i życzliwi. Każdy z nich proponował ci herbatę z miodem albo kawę z bitą śmietaną. Uwielbiałaś tosty i zapach robiącej się jajecznicy. Tego dnia czułaś cudowny smak życia. Uciekałaś szybko do pokoju bo bałaś się wzroku ludzi. Mijałaś przedpokój. Wchodziłaś tam jak do krainy w której było tak pięknie. Chociaż zapach unoszącej się tam euforii i miłości dawał ci tyle emocji i radości. uśmiechnij się to nie wróci...

22 maja 2013

-

Mój Drogi
Nie piszę teraz do ciebie bo jest mi smutno. Nawet nie jest mi żal. W sumie to nie wiem co czuje.
Może kiedyś zrozumiesz jak bardzo byłeś dla mnie ważny. Tu nie chodzi o romantyczne spacery czy kolacje przy świecach. Chodzi o coś więcej. Chodzi o sam fakt bycia przy kimś, dawania mu ciepła i miłości. Wiem
że teraz to wszystko nie ma sensu i wiem że słońce nadal wstaje dla nas tylko już dla każdego z osobna. Choć wydaje się to banalne i głupie, to ja wciąż Cie Kocham. Nie wiem czy to będzie trwało tydzień, miesiąc , rok . Czy nadal będę widzieć twój uśmiech wstając z rana. Jedno wiem na pewno, że może kiedyś będziemy tak blisko jak chmury podczas burzy. Może i nawet bliżej , ale póki co Mój Drogi ja nie dam rady ci powiedzieć, że to ma sens. Wracając tylko do tego że byłeś kimś bardzo wyjątkowym. Niepowtarzalnym i kochanym. Doceniałam każdy twój ruch , każdy twój dotyk i czyn. Doceniałam to że byłeś, to że byłeś i dawałeś tyle miłości. Mój Drogi nie płacz. Czemu płaczesz? Przecież mogłeś się spodziewać że to co było wcześniej dla ciebie na pierwszym planie obróci się przeciwko tobie.
Nie byłeś w porządku. Mój Drogi nie wytyczam Ci błędów ani nie osądzam. Zostawiam to w sobie. Uduszę to jak te głupie żmije które często widuje. Ty wiesz , opowiadałam Ci jak mocno ich nienawidzę. Nie wiem czy bardziej się ich nie boje. To śmieszne bo one nie oddychają a dają tyle bólu. Mój Drogi życie płynie, od problemów się nie ucieknie, czasu nie cofnie , decyzji nie zmieni. Mój Drogi ja nadal jestem tutaj , piszę to pod wpływem emocji choć później będzie wydawać się to żałosne. Raczej żenujące. Jesteśmy młodzi , często popełniamy błędy . Wątpimy w naszą siłę. Zatracamy się w swoich błędach , które wydają nam się nie do pokonania. Nie do przebicia i poprawienia. `Zabijasz siebie ją i przyjaźń i miłość co była`. Nie często piszę takie rzeczy , choć często zostawiam to sobie. Może kiedyś to zobaczysz Mój Drogi.
Choć dzisiaj wstałam bez Ciebie nie odjęło mi mowy.

Podpisano:
xyz

19 maja 2013

-

``Jesteś taka słodka, że gdybym wrzucił cie do 

morza już nie było by słone, było by słodkie 

:**``

18 maja 2013

Dzień 4

Dzień 4, czyli jak iść żeby nie zgubić drogi. 3 Dni 3 sny. Zostawiają mi tylko pytanie ` Dlaczego`? Jaka pogoda? Można powiedzieć że umiarkowana.
Poziom smutku w powietrzu ? JEST
Bezsensowne chodzenie i zabijanie swych myśli? JEST
Chcenie dotyku bliskiej , a można powiedzieć że najbliższej osoby ? JEST
Dużo bezsensownych słów , kierujących do siebie ? JEST
Zero motywujących czynów ? JEST


Jaka ty jesteś żałosna. Jesteś głupia. Jesteś słaba. Nie wierzysz w siebie. Jesteś naiwna. Jesteś głupia. Jesteś naiwna. Jesteś żałosna. Nie wierzysz w siebie. Jesteś żałosna. Jesteś głupia. Nie wierzysz w siebie. Jesteś naiwna. Jesteś głupia. Jesteś głupia.

17 maja 2013

Dzień3

Dzień 3 czyli nie igraj z ogniem bo się poparzysz. Wszyscy ludzie wiedzą wszystko  najlepiej. Pogoda nam dopisała. Chociaż waham się. To już nie pierwszy raz i nie ostatni. Chodzę tymi samymi drogami. Ta sama ścieżka i ten uśmiech gdy szedłeś razem ze mną. Ławka która nie dostanie od nas ciepła. Zimowy wiatr w którym było mnóstwo filmu. Miłością oddam ci część nieba. Co ty gadasz? Oddam Ci całe niebo . Dałeś piekło. Widzę stoisz na bramce. Ty jesteś odważny a nie poważny. 




Kochanie , proszę bądź tutaj jeszcze przez chwilę.
Objaśnię ci to po kolei.
Zazwyczaj oboje mijamy się pod klatką 58.
Chociaż numer ten nie jest już aktualny , ja wiem że ty tam jesteś.
Chociaż nie ma Cie i nie wiem czy ona istnieje.
Uwierz że blask słońca da Ci nowe życie.
Po rozstaju dróg, wróg nie przyjdzie nie będzie.
Co się stało z ` Ogrom szczęścia i ogrom miłości`
Coś jak byś powiedział że woda płynie bo chce.
Gdybyś widział sens w tym co nie ma sensu , myślał byś ze miało by to jakikolwiek sens?

16 maja 2013

Dzień 2

Dzień 2 , dzień nocnej gry. Przestrzennej planszy ,gdzie pionkami jesteśmy my sami. Trzymała wszystko w sobie. Pogarszał się jest układ immunologiczny. W-51. Jest okej , może spaść. Piątek , pierwszy , nie ostatni. Miało to miejsce piętnastego maja, dwa tysiące trzynastego roku. Było bez chmurnie. Poziom smutku miał wysoki start. Zaczęło się niewinnie. Czułeś ten zapach co zawsze było bezpiecznie. Później z małej półki zaczęły spadać małe samochody , które tak mocno kochałeś. Spadał poziom nadziei. Wzrastała nieprzyjemna sytuacja.


Byłam świadoma tego że mój krzyk odbijał się od ściany do ściany. `Byłem ślepym głupcem` Ja powiem raczej głupim. Oporny , trudny , waleczny. Zadzwoniłam. Miałam dwa numery. Dwa bliskie mi serca. Nie wiem czy to było zaplanowane . Czy miłość ta jest piękna jak róże w kwiaciarniach które dawałeś mi na Dzień dobry. Czy miłość może był brzydka? A co porównywać ją gdy w sercu ból, a wokół ludzie radośnie własnie zasypiają.